Lexus LC 500 5.0 V8 477 KM SuperTurismo. Kosmiczne coupe – TEST

Na samochód kosztujący ponad 600 000 zł stać niewiele osób, a grono klientów, którzy mogą sobie na taki wydatek pozwolić, oczekuje po nim naprawdę dużo. Takie auta nie mogą być „OK”. One muszą być perfekcyjnie dopracowane, dawać poczucie luksusu i wzbudzać emocje. Czy te cechy posiada Lexus LC 500, którego cena w topowej odmianie SuperTurismo przekracza kwotę, którą wymieniłem na początku?

Jeśli weźmiemy pod uwagę emocje, które generować może bryła samochodu – w pełni testowany model wart jest swojej ceny. LC wygląda bowiem spektakularnie bez względu na to z której strony się na niego patrzy i czy spogląda się na detale, czy na ogół. W kwestii szczegółów można wymienić światła, doskonale komponujące się z ostro „narysowanym” grillem – które to elementy jednak nie sprawiają wrażenia przestylizowanych. Tak samo tylne lampy idealnie współgrają z resztą nadwozia.

Lexus LC 500 - galeria - 12

Największe wrażenie Lexus LC robi jednak na mnie, gdy patrzę na ogół jego nadwozia. Ten samochód jest tak niesamowicie opływowy, tak zgrabny i spójny stylistycznie, że aż trudno jest wskazać dla niego godnego konkurenta pod kątem wyglądu w tym przedziale cenowym – chyba tylko BMW i8 robi podobne wrażenie. Poza tym konkurentów dla testowanego modelu wypada szukać już u naprawdę egzotycznych producentów, takich jak Lamborghini czy Ferrari, z metkami, na których widnieje cena ponad 1 000 000 zł.

Lexus LC 500 - wnętrze - 01

Wnętrze

Pozytywne emocje estetyczne nie ustają, gdy zajmie się miejsce w środku. Kierowcę otaczają wtedy opływowe – spójne z designem nadwozia – kształty, na których znalazły się materiały najwyższej jakości. Wersja SuperTurismo cechuje się sportowym wykończeniem kabiny, dlatego skóra wsparta została w wielu miejscach alcantarą, którą znaleźć można na drzwiach, fotelach czy podsufitce. To wszystko, wespół z brązową kolorystyką sprawia, że w kabinie LC 500 można poczuć się naprawdę wyjątkowo.

Lexus LC 500 - wnętrze - 06

Pod kątem technologicznym wnętrze testowanego samochodu jest jednak stosunkowo klasyczne –w Lexusie większość instrumentów pokładowych obsługuje się przy pomocy fizycznych przycisków czy innych elementów sterujących, których rozplanowanie nie jest w żaden sposób udziwnione. Jedyna ekstrawagancja to manetki wokół zegarów, które służą do wyłączania ESP i zmiany trybów jazdy. Mnie, jako zwolennikowi tradycyjnego podejścia do obsługi samochodów – bardzo to odpowiada.

Lexus LC 500 - wnętrze - 02

Wspominałem, że większość rzeczy w Lexusie obsłużyć można fizycznymi przyciskami czy pokrętłami. Wyjątkiem jest system inforozrywki, którego sterowanie oparte jest o płytkę dotykową. „Miziając” po niej palcem, poruszamy wirtualnym kursorem, który przykleja się do poszczególnych przycisków, co jest sygnalizowane lekką wibracją.

Lexus LC 500 - wnętrze - 10

Osobiście z nawigowaniem w ten sposób po menu nie miałem problemów – wymaga to trochę więcej uwagi, niż korzystanie z wielofunkcyjnych pokręteł, ale jest OK. Zwłaszcza, że podstawowymi funkcjami (zmiana piosenek, głośności, przełączanie pomiędzy audio i nawigacją) sterować można dodatkowymi, fizycznymi pokrętłami i przyciskami.

Lexus LC 500 - wnętrze - 04

Na kierownicy przyciski zostały logicznie pogrupowane i przyzwyczajenie się do ich rozplanowania nie stanowi problemu. Za kołem kierowniczym znalazł się bardzo efektowny zestaw wskaźników z pierścieniem, który jest ruchomy i może znajdować się albo centralnie, albo przesuwać się na bok, robiąc miejsce na komputer pokładowy. Wygląda to super – niestety menu komputera nie ma języka polskiego.

Lexus LC 500 - wnętrze - 12

Lexus LC 500 jest samochodem czteromiejscowym, ale wypada go traktować jako auto dwuosobowe. Gdy ustawiłem przedni fotel pod siebie (185 cm wzrostu) i usiadłem za sobą, to oprogramowanie fotela nie pozwoliło mu powrócić do pierwotnej pozycji, wyczuwając duży opór stawiany przez moje nogi. Nad głową również miejsca nie miałem w ogóle i musiałem się mocno garbić. Osobiście z tyłu LC podróżować dłużej bym nie mógł – jest to przestrzeń albo dla dzieci, albo dla osób o mniejszych gabarytach. Optymalnie, aby stosunkowo niska osoba siedziała również z przodu – wtedy ta z tyłu będzie miała co zrobić z nogami.

Lexus LC 500 - wnętrze - 14

Bagażnik potwierdza mało rodzinny charakter LC, ponieważ liczy on 197 litrów pojemności i ma niewielki otwór załadunkowy. Na zabranie bagaży dla dwóch osób, na kilkudniowy wyjazd powinien być jednak w pełni wystarczający.

Lexus LC 500 - wnętrze - 13

V8 pod maską

Lexus LC oferowany jest w dwóch wariantach – może być hybrydą, gdzie benzynowy silnik V6 3,5 litra wspierany jest przez silniki elektryczne, albo klasycznym autem spalinowym. Wtedy za napęd odpowiada potężny silnik V8 o pojemności 5 litrów, który generuje 477 KM i 540 Nm maksymalnego momentu obrotowego.

Lexus LC 500 - galeria - 03

Parametry te przekładają się na niesamowite osiągi i efekt wbicia w fotel praktycznie bez względu na prędkość. Ruszając z miejsca, 100 km/h osiągane jest w czasie 4,7 sekundy. Dalej ochota do przyspieszania Lexusa LC nie maleje, co doskonale odczuć można podczas wyprzedzania. Wystarczy wtedy wcisnąć pedał gazu i po chwili wyprzedzane auto jest już daleko w tyle – jazda testowanym modelem zupełnie zmienia postrzeganie tego manewru. Trzeba przy tym mieć do osiągów LC 500 respekt, ponieważ nawet na suchej nawierzchni kontrola trakcji musi nieraz działać podczas przyspieszania z prędkościami przekraczającymi 100 km/h. Na mokrej jeszcze trudniej jest poskromić potężną moc przenoszoną na tylną oś – elektronika robi co może, ale praw fizyki nie oszuka.

Lexus LC 500 - galeria - 05

Silnik V8 cechuje się ponadto fantastycznym dźwiękiem. Podczas normalnej jazdy jest on mocno wygładzony – chociaż cały czas słychać jest bardziej basowe brzmienie niż w zwykłej jednostce R4. Ostrzejsze wciśnięcie pedału gazu zmienia dyskretne dźwięki w prawdziwy ryk, któremu towarzyszą strzały z wydechu, gdy bieg zmieniany jest na czerwonym polu. Odgłosy wtedy wydawane są uzależniające.

Lexus LC 500 - wnętrze - 09

Z jednostką napędową w spalinowej odmianie LC współpracować może tylko klasyczna skrzynia automatyczna, która ma dziesięć przełożeń. Pomimo tego, że nie mamy tutaj do czynienia z przekładnią bezstopniową, na prędkość i trafność zmiany biegów nie można narzekać, bo mechanizm działa płynnie i myli się bardzo rzadko. Zazwyczaj wszystko przebiega sprawnie, reakcja na kickdown jest szybka i odpowiednia, a biegi zmieniane są niezauważalnie. Dla fanów sekwencyjnej zmiany łopatkami problematyczna może być jedynie ilość przełożeń – komputer wachlowanie dziesięcioma biegami ogarnia dobrze, człowiek ma już z tym większe problemy.

Lexus LC 500 - galeria - 07

Tak potężna pojemność i moc musi oznaczać spore spalanie – w mieście podczas normalnej jazdy trzeba liczyć się z wynikiem na poziomie 15 litrów, a podczas ostrzejszego operowania pedałem gazu, ze zbliżaniem się lub nawet przekraczaniem 20 litrów. Poza miastem średnio LC 500 zużywał mi 9-10 litrów, chyba że wyjechałem na drogi szybkiego ruchu – wtedy były to okolice 10-12 litrów.

Lexus LC 500 - galeria - 13

Wersja SuperTurismo w Lexusie LC 500 oznacza obecność na pokładzie tylnego dyferencjału LSD, systemu czterech kół skrętnych, a także wysuwanego przy wyższych prędkościach spoilera. Najbardziej te elementy docenić można pewnie na torze – ja nie miałem okazji się tam udać, za to pojechałem w polskie góry. Na krętych drogach testowany Lexus radził sobie bardzo dobrze – jego układ kierowniczy jest precyzyjny, kierownica stawia nie jakiś ogromny, ale wystarczający opór, co pozwala dobrze wyczuć samochód na drodze.

Lexus LC 500 - galeria - 06

Zawieszenie nie pozwala na pojawienie się mocniejszych przechyłów, ale też nie jest typowo sportowe. Japońskim inżynierom świetnie udało się połączyć dobre właściwości jezdne z komfortem, ponieważ LC bardzo skutecznie radzi sobie z nierównościami na drodze i sprawia, że nawet kilkugodzinna jazda po różnej jakości nawierzchniach nie męczy – nawet pomimo 21” felg.

Lexus LC 500 - wnętrze - 11

Generalnie jednak testowane coupe Lexusa nie zachęca do szaleństw w zakrętach. Charakter tego samochodu sprawia, że więcej frajdy daje spokojniejszy styl podróżowania, bez szukania na każdym zakręcie granic przyczepności. LC wprost połyka kolejne kilometry, doskonale izoluje kierowcę i pasażerów od otoczenia i zachęca do cieszenia się wygodą, jaką oferuje i okazyjnego pokazania na co go stać podczas przyspieszania. Tego oczekuję po luksusowym gran turismo.

Lexus LC 500 - galeria - 04

Cena i podsumowanie

Aby wejść w posiadanie tego samochodu trzeba mieć naprawdę dużo pieniędzy. Podstawowa wersja Lexusa LC 500 to wydatek 557 000 zł. Otrzymujemy za tę kwotę odmianę Prestige – najbardziej „cywilną” ze wszystkich. Mamy w niej np. skórę na fotelach czy panoramiczny dach. Dla osób, które pragną więcej sportowych akcentów, przygotowana została wersja Carbon. Tam nie ma szklanego dachu, jest on za to wykonany z włókna węglowego. Nie ma skóry na fotelach, a jest alcantara.

Lexus LC 500 - galeria - 13

Dla klientów, którzy nie chcą iść na żadne kompromisy, powstała wersja SuperTurismo. W niej otrzymujemy wszystkie sportowe dodatki z odmiany Carbon, kompletne wyposażenie (dopłaty wymaga jedynie lakier), a także najbardziej zaawansowane rozwiązania technologiczne w postaci wspominanego dyferencjału czy spoilera. Za taki egzemplarz zapłacić trzeba 628 000 zł.

Lexus LC 500 - galeria - 11

Po Lexusie LC spodziewałem się bardzo dużo i samochód ten w pełni moje oczekiwania spełnił. To niesamowicie wyglądający samochód, dający ogromny komfort podróży i oferujący unikalny w dzisiejszych realiach rynkowych silnik. Taki, którym jazda jest czystą przyjemnością.

Polecam też obejrzeć mój wideotest opisywanego samochodu:

Galeria zdjęć:

Dane techniczne:

Silnik Benzyna 5.0 V8, 477 KM (7100 rpm), 540 Nm (4800 rpm)
Przeniesienie napędu 10-biegowa skrzynia automatyczna, napęd na tylne koła
Spalanie (miasto, trasa, średnie) 17,4 l / 8,0 l / 11,5 l (test: 11,7 l)
Osiągi V-max 270 km/h, 0-100 km/h w 4,7 sekundy
Cena 557 000 zł (LC 500 Prestige) / 628 000 zł (LC 500 SuperTurismo) / 635 500 zł (egzemplarz testowy)

Najnowsze teksty

Hyundai Tucson 1.6 230 KM Hybrid Executive – TEST

Nowy Hyundai Tucson pojawił się na rynku w 2020 roku i wiele osób zaskoczył swoim wyglądem, który był wyraźnie...