Top Gear S24E07 – mieszane uczucia na koniec udanego sezonu

Zakończył się właśnie 24 sezon Top Gear. 7 odcinek pokazał na co warto stawiać w przyszłości, a jakie elementy tego programu nie do końca się sprawdzają. Przejdźmy po kolei przez to, co mogliśmy w nim obejrzeć.

Zgodnie z tradycją poniżej nie będę unikał spoilerów, więc jeśli ktoś jeszcze nie miał okazji obejrzeć odcinka 7, a chce to zrobić w przyszłości, to zalecam ostrożność :)

Test Porsche 718 Cayman S

Chris Harris znowu wrócił na tor. W dwóch poprzednich epizodach to Matt LeBlanc odpowiadał za testy torowe i wychodziło mu to naprawdę nieźle (a czasami wręcz bardzo dobrze), ale jednak Harris w mojej opinii najbardziej potrafi „zajarać” motoryzacją i danym samochodem osoby oglądające jego testy. Tutaj również trzymał poziom, materiał był fajny pod względem merytorycznym i kompleksowo opisywał Porsche – chociaż niestety Chris nie wyjechał nim poza tor.

Porsche 718 Cayman S

Dodatkowo ujęcia jak zawsze wymiatały – zwłaszcza ich dynamika. Ekipa Top Gear osiągnęła w tym aspekcie prawdziwe mistrzostwo i tylko The Grand Tour może się z nimi równać. Chociaż w przypadku testu Porsche 718 Cayman trochę nie dopisały operatorom warunki pogodowe. Raz świeciło słońce, innym razem niebo było pochmurne. Trochę rzucało się w oczy, że warunki pogodowe zmieniały się na różnych ujęciach, ale w żaden znaczący sposób nie wpływało to na odbiór testu.

Test Avtoros Shaman

Tutaj pierwsze skrzypce grał Matt LeBlanc w teście… trudno nawet powiedzieć czego, bo Shaman to samochód liczący sobie 8 kół, ogromny, przeznaczony w najcięższy teren, w dodatku mogący pływać. Jego test wypełniony był różnymi niespodziewanymi i reżyserowanymi sytuacjami, które niestety totalnie go zrujnowały.

Avtoros Shaman - test w Top Gear

Pojawiające się na drodze Matta i Shamana wyzwania były zbyt wymuszone, by można było brać ten test na poważnie, a jednocześnie niezbyt śmieszne, więc zwracało się uwagę na ich wymuszoność. To wszystko nie zagrało i mam nadzieję, że w przyszłości tego typu materiały będą rzadko się w Top Gear pojawiały.

SsangYong jako amfibia

W sumie takie wyzwania jak przerobienie SsangYonga Rodiusa na amfibię również. Tzn. tutaj mam zarzut do wypaczenia idei modyfikacji samochodów ze starych odcinków Top Gear. Tam też wiadome było, że większość „modów” robili profesjonaliści, a Jeremy, James i Richard tylko nagrywali, że pracują. Efekty były jednak bardzo naturalne i wyglądały tak, jakby faktycznie prowadzący sami siedzieli w garażu i dłubali.

 

Tutaj dostajemy samochód przerobiony na jacht, który jest jednak tak mocno zmodyfikowany, że aż ciężko tam dostrzec SsangYonga. W samym filmie też ciężko jest dostrzec aspekty motoryzacyjne, po prostu prowadzący wybrali się na wycieczkę do Monaco, trochę się powygłupiali i koniec. Niektóre żarty były dobre, tak jak szampan przebijający tylną szybę, ale gdyby było tu więcej motoryzacji to uważam, że odcinkowi wyszłoby to na dobre.

Udany sezon

Generalnie ten odcinek pokazał, że im więcej jest prawdziwych samochodów, takich z krwi i kości w Top Gear, tym lepiej. Tutaj najlepiej wypadł klasyczny test, a później zaczęło się kombinowanie. Nie zmienia to faktu, że 24 sezon Top Gear pozytywnie mnie zaskoczył. Wszystkie odcinki trzymały poziom, nowy skład osobowy tym razem jest znacznie bardziej zjadliwy, a jako alternatywa dla The Grand Tour program sprawdza się bardzo dobrze. Oby w kolejnym sezonie było nie gorzej, a może nawet lepiej :)

3 KOMENTARZE

  1. Trochę się nie zgodzę że sezon był udany. Na pewno był lepszy od poprzedniego. Faktycznie ta trójka się sprawdza ale powinni zakończyć sezon jakąś 2 odcinkowa misją. Dodatkowo Matt jest ciągle sztuczny powinien bardziej wyluzować. Do realizacji nie ma co się przyczepić jest genialna. I za mało Roryego.

      • Zgadzam się, że w porównaniu do poprzedniego sezonu jest mega lepiej, ale z całej trójki Matt ciągle wygląda jak by grał, reszta jest bardziej naturalna…
        Oglądam dalej Top Gear bo jest mało tego typu programów, myślę że bbc dalej będzie próbowało się poprawić dlatego tylko 7 odc. Oby było lepiej ☺

Najnowsze teksty

Hyundai Tucson 1.6 230 KM Hybrid Executive – TEST

Nowy Hyundai Tucson pojawił się na rynku w 2020 roku i wiele osób zaskoczył swoim wyglądem, który był wyraźnie...