Zwiastun wideo sezonu 23 Top Gear wygląda jak profanacja

Może nam się to nie podobać, ale fakty są takie, że już niedługo pojawią się pierwsze odcinki Top Gear bez Clarksona, Hammonda i Maya. Właśnie opublikowany został pierwszy trailer nowego, 23 sezonu, który z jednej strony prezentuje się świetnie, a z drugiej bardzo dziwnie.

Zacznijmy od rzucenia na niego okiem:

Świetnie wygląda on od strony technicznej. Widać, że mimo przetasowań kadrowych, które na pewno nie ograniczyły się do trójki prowadzących, Andy Wilmana oraz Richarda Portera (który po rozstaniu z BBC zajął się pisaniem, czego efektem jest książka „Top Gear od środka”), jakość oraz montaż tworzonych przez ekipę programu filmów nie powinna ulec wyraźnemu pogorszeniu. Zwiastun ten można by puścić jako zapowiedź Top Gear za najlepszych czasów i nikt nie kręciłby nosem.

Nowa ekipa

To jest czynnik, przez który oglądając powyższy film czułem się dziwnie. Niby odpalam trailer nowego Top Gear, wszystko wydaje się w porządku, a po paru sekundach na ekranie widać jakiegoś „obcego” gościa.

Top Gear - sezon 23 prowadzący razem

Po tylu latach i takim zespoleniu programu z Jeremy Clarksonem, Richardem Hammondem i James’em Mayem ktokolwiek inny w roli prowadzących wygląda jak intruz. Spodziewałem się, że tak będzie, a teraz uzyskałem potwierdzenie.

A to tylko zwiastun. Wyobraźmy sobie moment w maju 2016 roku, w którym sezon 23 Top Gear rozpocznie się i po charakterystycznej czołówce nie pojawi się Clarkson stojący w studiu ze swoim „Hello and welcome”.

Nowy prowadzący, choćby nie wiem jak się starali, generalnie i tak mają w oczach fanów programu w starym składzie osobowym przechlapane…

Najnowsze teksty

Volvo XC40 Recharge Twin Engine – TEST

Volvo XC40 Recharge to pierwszy, w pełni elektryczny model Volvo, który jednak bazuje na spalinowym SUV-ie tego producenta. Zastosowany...