Miałem jakiś czas temu okazję pojeździć nową Mazdą 3. Samochód bardzo przyjemny, w którym jednak jedna rzecz zwróciła moją szczególną uwagę – zestaw wskaźników, który wygląda wprost rewelacyjnie.
Mazda 3 III generacji, która pojawiła się na rynku w 2013 roku to bardzo ciekawe auto. Ładne, bardzo dobrze wykonane w środku, ciekawie się prowadzące. Fani silników benzynowych, których nie dosięgnął downsizing na pewno docenią też paletę jednostek napędowych Mazdy, która co prawda nie jest zbyt imponująca (w 3 Sedan obejmuje tylko dwie wersje 1,5 l 100 KM oraz 2,0 l 120 KM), ale gwarantuje solidne i długowieczne konstrukcje.
Moją uwagę zwróciły jednak przede wszystkim zegary w Maździe 3. Centralna część to duży, sportowo wyglądający obrotomierz, w rogu którego umieszczony został cyfrowy prędkościomierz. Mnie ta kombinacja przypomina Nissana GT-R, z tym, że zegary w Maździe mają dużo więcej fajnych detali, jak chociażby czerwoną obwódkę, czy „dziurkowany” wzór tarczy.
Po bokach mamy w pełni cyfrowe wskaźniki, które sygnalizują wskazania komputera pokładowego, poziom paliwa oraz w przypadku „mojego” egzemplarza wyposażonego w automatyczną skrzynię biegów – aktualne przełożenie. Prezentuje się to super, a spójrzcie tylko jak zestaw wygląda w nocy:
Prawdziwy kosmos! Dlatego podtrzymuję swoją opinię, którą wyraziłem w temacie tego wpisu. Mazda 3 ma najładniejsze zegary w swojej klasie samochodów i nie tylko. Trudno jest mi przypomnieć sobie inny samochód (nie będący super sportową, zupełnie egzotyczną propozycją za kilkaset tysięcy, albo kilka milionów złotych) mający ładniej zaprojektowany zestaw wskaźników niż Mazda. Chyba tylko BMW ze swoimi klasycznymi, ale połączonymi z nowoczesnością zegarami dotrzymuje kroku „trójce”.
Naprawdę projektanci z japońskiej firmy się postarali…
[…] specjalne wyróżnienie zasługują rewelacyjne zegary, przeszczepione z Mazdy 3. Pisałem kiedyś, że postrzegam je za jeden z najładniejszych zestawów wskaźników na rynku i swoje zdanie […]