Pięć zalet i jedna duża wada automatycznej skrzyni biegów

„Automaty są słabe, w manualu mam lepszą kontrolę nad samochodem”, „automaty są dla starych ludzi”… Różne rodzaje negatywnych opinii można usłyszeć o automatycznych skrzyniach biegów w samochodzie. Ja też takie wygłaszałem. Tylko do momentu, gdy „poznałem wroga” i zacząłem jeździć różnymi autami z automatami. Jakie zalety i jakie wady mają automatyczne skrzynie? Czy warto je kupować?

„Kiedyś kolega dał mi się przejechać 2 kilometry starym BMW w automacie” – na takiej podstawie nie zamierzam pisać tego artykułu. W swoim życiu jeździłem wieloma automatami: dwusprzęgłowymi od BMW czy Mecedesa, DSG produkcji Volkswagena, klasycznymi w Infiniti, Skodzie, czy CVT w Toyotach. Oto wspominana na wstępie lista zalet i wad automatów:

Zalety:

1. Są szybkie

Wolne automaty oczywiście na rynku się zdarzają, jednak głównie u producentów, którzy jeszcze nie dopracowali swoich nowych skrzyń tak, aby móc je puścić na rynek. Współczesne konstrukcje zapewniają wręcz oszałamiającą szybkość zmiany biegów, z którą nie możemy się równać nawet najbardziej wytrawny kierowca. Przełączasz skrzynię w tryb sekwencyjny (bo kupując automat sami również możemy decydować o zmianie przełożenia – nie jesteśmy zdani wyłącznie na łaskę elektroniki), naciskasz na łopatkę przy kierownicy, ułamek sekundy, bieg już jest zmieniony.

Automatyczne skrzynie BMW należą do najlepszych na rynku.

Oczywiście nie wszystkie skrzynie są tutaj tak doskonałe, jak na przykład te montowane w BMW. Bawarczycy to absolutny światowy top pod względem zmiany szybkości przełożeń. U części producentów skrzynie wciąż potrafią „przymulać” samochód, ale są to raczej jednostkowe przypadki, a nie standard wśród nowych samochodów.

2. Są płynne

O ile w niektórych automatach można narzekać na szybkość, to pod względem płynności trzeba naprawdę źle trafić, aby kupić skrzynię automatyczną, która będzie szarpać przy normalnej jeździe. Nie mówię tu o ciśnięciu pod czerwone pole – wtedy nawet w klasie premium można odczuć zmianę poszczególnego przełożenia. Jeśli jednak nie szarżujemy, to tylko obrotomierz wskazuje nam kiedy bieg został zmieniony.

Naprawdę byłem zaskoczony jak płynnie działają współczesne automaty. Kierowca musi naprawdę dobrze czuć sprzęgło w swoim samochodzie, aby im dorównać.

Model budowy automatycznej skrzyni biegów

3. Są wygodne

Automaty lubię przede wszystkim za spokój, jaki oferują. Włącza się tryb D i już nic więcej nas nie obchodzi, wystarczy tylko dodawać gazu i hamować, „jak na PlayStation”. Twierdzenia, że automatyczne skrzynie są dla leniów…są prawdą, ale co z tego? Lubię czynić moje życie łatwiejszym. Mając automat mogę skupić się na jeździe, trzymać kierownicę dwoma rękoma, nie myśleć o tym, czy powinienem zredukować bieg przed zakrętem czy nie. Super.

4. A w korku ratują życie

Prawdziwą moc automatów widać jednak w momencie, w którym staniemy w korku. Sprzęgło, jedynka, podjeżdżamy 3 metry, sprzęgło, wrzucenie na luz. I tak przez 40 minut. Lewa noga potrafi „wysiąść” po takiej gimnastyce (że też nie wspomnę nawet o tym, że później jedną będziemy mieli bardziej umięśnioną, niż drugą ;) ). Na szczęście większość samochodów oferuje obecnie miękko chodzące sprzęgła, jednak jeśli ktoś dysponuje autem o bardziej „betonowym” pedale, to ma generalnie przechlapane.

W korkach automaty bardzo się przydają

A jak to jest gdy mamy automat? Odpuszczamy lekko hamulec, samochód zaczyna się toczyć. Później wciskamy go, samochód staje. Tylko tyle. Nic nie boli, nic nas nie irytuje. A jeśli samochód wyposażony jest dodatkowo w aktywny tempomat, to w ogóle można się rozluźnić, bo auto samo nam zahamuje i samo przyspieszy.

5. Są inteligentne

Automaty nie oznaczają tego, że jesteśmy skazani na utratę kontroli nad autem. W części współczesnych aut (w tych droższych w standardzie, w tańszych jako opcja) można już wybierać charakterystykę skrzyni biegów. Jeśli chcemy poszaleć, to wybieramy tryb „Sport” i skrzynia ochoczo kręci silnik do odcinki. Jeśli jedziemy normalnie i pragniemy ekonomizować naszą podróż, to tryb „Normal” albo „Eco” zapewni szybkie zrzucanie biegów (chociaż wciąż do dyspozycji będziemy mieli oczywiście kickdowny) i oszczędność paliwa.

Naprawy skrzyń automatycznych mogą być naprawdę drogie

Przejdźmy do wady…

Skrzynie automatyczne są świetne, dopóki się nie zepsują. Gdy coś jest nie tak, to w ręcznej skrzyni można spokojnie wymienić wadliwą część i jeździć dalej, zazwyczaj bez dużego nadwyrężania budżetu. Mając zaawansowany, dwusprzęgłowy automat już tak różowo nie jest. Rozmawiałem z pracownikiem serwisu Seata, w którym montowane są skrzynie automatyczne DSG. Mówił on, że przez skomplikowanie układu wiele usterek może być usuniętych…tylko wymianą całej skrzyni! Naprawa jest bowiem nieopłacalna.

To jest zatem czarna strona automatów. Dlatego kupując samochód z DSG, czy inną tego typu skrzynią trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: czy godzimy się, w imię tych wszystkich przytoczonych powyżej zalet, podjąć ryzyko i przy ewentualnej naprawie zaakceptować wysoki rachunek.

W najnowszym Mercedesie Klasy S automatyczne skrzynie są na porządku dziennym

W klasie premium to nie ma większego znaczenia, bo jak ktoś wyda np. 400 000 zł na samochód, to wydanie 20 000 zł na naprawę nie będzie dla niego aż tak dotkliwe. Przy niższych pułapach cenowych ból związany z naprawą może być większy.

Fakt jednak zostaje – sprawny automat niemal pod każdym względem przewyższa manualną skrzynię. Nie spodoba się specyficznym grupom odbiorców, np. drifterom i innym „upalaczom”, bo automaty nie pozwalają, nawet w trybie sekwencyjnym trzymać silnika na bardzo wysokich obrotach przez bardzo długi czas. Ale osobom „normalnie” korzystającym z samochodów dadzą wiele korzyści.

Automat da się polubić, ale trzeba nim najpierw trochę pojeździć…

Przeczytaj też moją opinię o automatycznych, bezstopniowych skrzyniach CVT.

17 KOMENTARZE

  1. Bardzo madry artykuł. Osobiście w swoim autku mam skrzynię manualna, ale już po niemal 4 miesiacach odkad posiadam prawo jazdy zdażyła mnie ona nieco zmęczyć. Dopiero teraz przekonałem się, czemu tata zawsze mówił, że gdyby miał możliwość to przesiadłby się na automat. Zawsze uważałem to za herezję i nie wyobrażałem sobie, że ja mógłbym jeździć samochodem z automatyczna skrzynia, ale teraz już wiem, że mimo że manualem można czasem poszaleć i poczuć „pełna kontrolę”, to na codzień jest powiedzmy mocno „pracochłonny” ;)
    Pozdrawiam i życzę sukcesów w rozwijaniu bloga, na pewno jeszcze tu zajrzę! :)

  2. Hyundai Getz 1.4 automat klasyczny 4 biegi
    Super sprawa, zmiana biegów możliwa za pomocą … pedału gazu
    Tryb sport – proszę bardzo – wciskamy gaz głębiej i biegi zmieniają się przy 5,5 tyś obrotów. Tryb eco – gazik delikatnie i zmiana biegu przy 2 tyś obr
    Skrzynia chodzi płynnie ale wadą jest słabe przyśpieszenie auta.

    • A podzielisz się jak taka skrzynia sprawdza się przy wyższych prędkościach? Zdaję sobie sprawę, że motor 1,4 to nie jest wyścigówka, ale ciekaw jestem jakie obroty ma silnik podczas jazdy np. 100-110 km/h :)

      • co cie obchodza obroty, myslisz tylko o komfortowej jezdzie, bez szarpania lewarka i miec mieka prawa noge, a lewa mozesz wsadzic pod siedzenie albo wystawic przez okno (zart) jest jedna rada, nigdy,nigdy, nigdy nie pozyczaj ani nie dawaj popruboac komus kto nie ma automatu, bo moze cie to bardzo drogo kosztowac, automaty sie nie psuja jezeli sa wlasciwie uzywane, 300000km na luzie
        40 lat uzywania automatu

        • Mnie obchodzą, bo w znaczący sposób wpływają na hałas -> komfort jazdy.

          A co do nieodpowiedniej jazdy automatem – co masz na myśli? Ciekaw jestem, bo współczesne automaty są mocno „idiotoodporne”, więc jeśli ktoś nie wrzuć R podczas jazdy do przodu i generalnie będzie zmieniał biegi tylko przy stojącym samochodzie, to wiele złego nie powinno się stać. Chyba, że ktoś z przyzwyczajenia będzie chciał wcisnąć sprzęgło, trafi w pedał hamulca i ostro i niespodziewanie zahamuje…

          • 1-nigdy mi nie przyszlo do glowy jak mozna zmienic na R w czasie jazdy do przodu, wydaje mi sie ze zachowa sie podobnie jak w standarcie np. jedziesz 3 do przodu I wrzucisz „przez pomylke” wsteczny
            2- na stojacym samochodzie zmieniasz wszystkie ustawienia tylko przy wcisnietym hamulcu, jak zwolnisz noge z hamulca, samochod zaczyna jechac automatycznie powoli we wskazanym ustawieniu R, D,1,2,3,4,5 lub N stoi w miejscu I wszystkie blokady sa zdiente, tak jak neutral w standarcie
            3- w czasie jazdy mzesz zmieniac dowolnie wszystkie ustawienia, nie dotykaj R numery od najwiekszego do najmniejszgo jak w standarcie
            4- maksymalny comfort, jazda w korku, ruszanie z pod switla pod gore I z gory, operacja tylko jedna noga
            5- nie znajacy tematu z reguly jedzie na dwie nogi, pozyczy samochod z przyzwyczajenia bedzie to robil I zarznie skrzynie
            bardzo szybko ( bardzo kosztowna naprawa )
            6- stare amerykanskie samochody (najlepsze co natura stwozyla) mily olbrzymia moc I potezne silniki jezdzlo sie 2000- 2500 obr. I byly nie do zniszcenia
            7-1400-1600cc, nie moge wile powiedzic na ten temat, moc jest bardzo wazna, poniwaz automatyki o tej pojemnosci maja cala mase duperszfancow , czym wiecej paskow od silnika tym wiksza kradziez mocy, najwiecej zabiera klimatyzacja
            8- szybkosc np. focus 2000 jak wy nazywacie wypasiony
            automatyk, zadna specjalna wersja 160-180 na trasie 2000 km, prawie non stop are to bylo pare lat temu, teraz niestety za duzo policji., pozdrawiam Buba

  3. Jestem fanka automatycznej skrzyni biegow. Jezdze automatem od ponad 6 lat. Poprzednio oczywiscie manualem.
    Uwazam, ze w jezdzie po miescie, szczegolnie duzym, nie ma nic bardziej komfortowego.
    Ponadto jako mama, gdy podrozuje sie z malym dzieckiem, wolna reka ( w razie potrzeby) w czasie jazdy jest bardzo pomocna.
    Niedawno bylam zmuszona wynajac samochod i dostalam auto z manualna skrzynia zamiast automatu. Pierwszy dzien jazdy to byla trauma, ale pozniej nie bylo problemow. Mysle, ze jest to jak z jazda na rowerze, nigdy sie nie zapomina :-).
    Po tym tygodniowym doswiadczeniu stwierdzam, ze nigdy nie wroce do manualnej skrzyni, tak dlugo jak mieszkam w duzym miescie. Jazda w korku doprowadzala mnie do szalu ;-).

  4. Jeśli chodzi o tą kontrolę nad autem, to jednak stawiałbym na manual..
    1. Zawsze w automacie jak chciałem szybko przyspieszyć to musiałem się liczyć z reakcją ( <1s) na mocno wciśnięty pedał gazu, co bardzo wpływało na styl jazdy. Oczywiście nie wykluczam, że po prostu nigdy nie miałem pod nogą szybkiego automatu. W manualu cenię sobie to, że jak już znam samochód, to kwestia przyspieszenia, to redukcja biegu i puszczenie sprzęgła w odpowiednim momencie aby idealnie (i błyskawicznie) wstrzelić się w pożądane miejsce.
    2. Ruszanie. Szybkie ruszanie i pełna kontrola nad nim to też domena manualnych skrzyń biegów. Zwłaszcza jeśli jeździmy napędem na 4 koła (odpada kwestia poślizgu przy starcie)
    3. Hamowanie. Nie da się w automacie hamować silnikiem tak skutecznie jak w manualu. A w manualu naprawdę można dojść do perfekcji w hamowaniu biegami i konkretnie ograniczyć eksploatację kloków ;)
    4. Poślizg. Tutaj moim zdaniem manual jest bezkonkurencyjny. Zwłaszcza jeśli chodzi o tylnonapędowe auta. Manipulacja sprzęgłem i obrotami często bywa kluczowa, a automat nas ogranicza i doświadczony kierowca niektórych sposobów na ratowanie się po prostu w nim nie wykona. W napędach na 4 koła sprzęgło również gra dużą rolę, zwłaszcza jeśłi w poślizgu musimy ograniczyć hamowanie silnikiem, bo rozkład napędu na centralnym mechaniźmie różnicowym nie sprzyja naszej sytuacji..

    • > 1. Zawsze w automacie jak chciałem szybko przyspieszyć to musiałem się liczyć z reakcją ( 3. Hamowanie. Nie da się w automacie hamować silnikiem tak skutecznie jak w manualu.

      Wbrew pozorom automatem można bardzo ładnie wyhamować silnikiem np. dojeżdżając do świateł, tylko trzeba umieć ;) Nawet pomijając tryb manualny (tu można prawie wszystko) nowoczesna skrzynia umie hamować silnikiem o ile da się jej znać, że własnie to chemy zrobić

      • Czytam tak naprawdę te komentarze co do skrzyń manual i automat…
        Będzie tyle samo za i przeciw co i zwolenników automatu i manuala…
        Manula wiadoma sprawa każdy miał ( innego wyjścia chyba nie miał ) uczyć się na manualu do prawka rzecz jasna :) maluch…:) opel , fiat, micra, i pewnie wiele innych… manual to klasyk wajcha do zmiany biegów ( różnica gzie wsteczny ) trzy pedały… :) i to wciskanie sprzęgła… ma to swoje zalety ale i tez wady… Dobry samochód palenie gumy ( jak ktoś musi ) drift ( jak ktoś umie ) hamowanie silnikiem itp…
        Manual będzie ok dla każdego naprawy proste tanie…
        Automat to zupełnie inna bajka… auto z automatem to udogodnienie ale i też ja tak uważam komfort . Miasto korek , ruszanie pod górę, parkowanie itp. Ok my faceci damy radę ale pomyście o swoich paniach ich delikatnych nóżkach i waszym aucie połączcie te dwa przypadki kobieta i manual …:) a automat… sama rozkosz…:)
        Oczywiście typ skrzyni ( o aucie nie wspomnę ) odgrywa tu mega rolę . Są skrzynie starsze proste przeważnie 4 biegi szału nie ma ale i tak dają radę . Jak się dba o skrzynię wymiana oleju otp. to taka skrzynia przeżyje auto. Nowe auta i nowe skrzynie są zupełnie inne ale zasada ta sama i tak trzeba dbać.. im starsze auto tym więcej troski. W nowych automatach siadasz i jedziesz nie zdajesz sobie sprawy czy masz benzyniaka czy kopciucha nie ma różnicy… automat zmieni bieg w mgnieniu oka… nie ma szarpania itp… Oczywiście w starszych to różnie bywało .. jak się kręci wyżej obroty to zazwyczaj to było czuć ale przy normalnej jeździe komfort i tyle.
        Nie mają oczywiście szans do współczesnych automatów ale zawsze to automat kto raz zasiadł i skumał o co chodzi nigdy nie przesiadł by się do manuala… Zresztą jak ktoś jedź automatem i chciał by poszaleć na torze ( bo na rodze to nie wolno :P) to normale że zatęsknił by za manualem… Taki fordzik… hondzinka… renuweczka…bmw i kilka innych kto by nie pozmieniał manuala…:)
        Więc drodzy użytkownicy szos na konie powiem co za róznica czy ruszając automatem czy manualem i tak pierwszy raz musisz wrzucić bieg…:)

  5. Bardzo dobry artykuł, nie narzucający ale przekonywujący . Miałem podobną sytuacje w domu. Żona jeździła manualem , ja miałem służbowe auto BMW 720 3.0 w autoamacie . Obiecałem sobie, że nastepne moje auto domowe kupię w autoamcie. I tak się stało , kolega sprowadził z Holandii xsarę picasso 2.0 B+G automat. Obejżałem ,przejechałem sie i kupiłem . Wymieniłem oleje – silnik i skrzynia itp itd. Byłem mega zadowolony. Chciałem nauczyć żonę tym jeżdzić ale płakała ,że tego nie ogarnie. Uwierzcie mi , wsiadła tylko raz i już nie oddała mi auta. Powiedziała że juz nie wsiądzie do manualnej CR-Cki i jeżdzi citroenem bo stwierdziła , że przerzucanie biegów to niepotrzebny manewr, głupota i strata czasu. I ja jej wierzę. Polecam automaty i jak teraz sprzedam hondę to na 100% kupię auto z automatem. Pozdrawiam.

Najnowsze teksty

Volvo XC40 Recharge Twin Engine – TEST

Volvo XC40 Recharge to pierwszy, w pełni elektryczny model Volvo, który jednak bazuje na spalinowym SUV-ie tego producenta. Zastosowany...