Lexus RC F Carbon 5.0 V8 477 KM. Motoryzacyjne dzieło sztuki – TEST

Pieniądze szczęścia nie dają? Osoby, które używają takiego sformułowania z dużym prawdopodobieństwem nie miały okazji przejechać się nigdy Lexusem RC F, który kosztuje pół miliona złotych i przez tydzień, który z nim spędziłem dał mi więcej frajdy, niż jakikolwiek inny samochód z jakim miałem styczność.

Już sam wygląd tego samochodu poprawia humor. Egzemplarz, który dostałem do testów był przedstawicielem najbardziej sportowej wersji Carbon, w której zgodnie z nazwą sporo elementów wykonanych zostało z włókna węglowego –maska, dach czy tylna lotka. Pozwoliło to zmniejszyć wagę całego nadwozia o 9,5 kilograma, a przy okazji wyraźnie wyostrzyło jego wygląd. Taki sam efekt osiągnęły duże felgi o rozmiarze 19” z pomarańczowymi zaciskami hamulców oraz poczwórna końcówka układu wydechowego.

Lexus RC F - galeria - 15

Biorąc to pod uwagę oraz fakt, że nawet „zwykły” RC może pochwalić się ładnym i wyrazistym projektem nadwozia, to finalnie w przypadku Lexusa RC F Carbon dostajemy samochód urzekający wyglądem i unikalny na ulicy – przyciągający uwagę wszędzie gdzie się pojawi. Niech najlepszym dowodem na to będzie fakt, że gdy zaparkowałem nim w centrum miasta, to kilka osób stanęło, wyciągnęło telefon i zaczęło robić mu zdjęcia. Jedna osoba nawet podeszła i spojrzała z tyłu na znaczek, bo chciała sprawdzić później w Internecie co to za model. I to wszystko wydarzyło się w około godzinę.

Lexus RC F - wnętrze - 17

Bestia pod maską

Frajda, którą wywołuje patrzenie na ten samochód to i tak nic w porównaniu z tym, gdy po naciśnięciu w RC F przycisku startowego do życia budzi się majestatyczne, wolnossące V8 o pojemności 5 litrów i mocy 477 koni mechanicznych. Dźwięk generowany przez tę jednostkę napędową jest niezwykły i nie da się go porównać z nawet z najbardziej rasowo brzmiącymi silnikami o mniejszej pojemności, gdzie producenci stosują usportowione układy wydechowe czy inne sztuczki, aby auto dobrze brzmiało.

Lexus RC F - galeria - 03

Tutaj żadne triki nie są potrzebne. Lexus na niskich prędkościach obrotowych zachowuje się bardzo kulturalnie, tylko lekko rasowym pomrukiem dając do zrozumienia, że pod maską czai się bestia. Wystarczy jednak mocniej wcisnąć pedał gazu, „podrażnić” V8 tak, aby wkręciła się powyżej 3000-3500 obrotów, aby uwolnić pełen potencjał akustyczny tego silnika. Zaczyna on wtedy donośnie ryczeć, a przy wkręcaniu do maksymalnych 7100 rpm piękno tego dźwięku trudno jest opisać słowami.

Lexus RC F - galeria - 07

Tak samo trudno jest oddać w tekście wbicie w fotel, które towarzyszy podczas maksymalnego deptania pedału przyspieszenia, bo samochód 100 km/h „robi” w 4,5 sekundy. Przy czym tak ostre przyspieszenie wcale nie jest zarezerwowane dla najniższych partii prędkości. Obojętnie jak szybko jedziemy – pedał w podłodze skutkuje redukcją i następującym po nim brutalnym zwiększeniem prędkości w akompaniamencie doskonałego dźwięku. Możliwości, jakie daje ten silnik są niesamowite.

Lexus RC F - galeria - 06

Jednocześnie jednostka napędowa, jak i cały samochód nie „zmusza” kierowcy do tego, aby cisnął go cały czas. To nie jest charakter hothatchy, które przez swoją twardość zawieszenia, ostrość układu kierowniczego i turbodoładowanie cały czas kuszą. Lexus RC F znacznie lepiej dostosowuje się do nastroju kierowcy. Jeśli osoba znajdująca się „w siodle” ma do pokonania kilkaset kilometrów trasy i akurat nie ma ochoty na szaleństwa, to w trybie Normal nie będzie miała z tym żadnego problemu.

Lexus RC F - galeria - 04

Przede wszystkim wpływa na to zawieszenie, które jest nadspodziewanie komfortowe. Jest ono oczywiście utrzymane na poziomie, który eliminuje jakiekolwiek przechyły nadwozia, które mogłyby być dokuczliwe, ale bardzo skutecznie neutralizuje nierówności na drodze. RC F np. na autostradzie zdaje się po prostu „płynąć”. Tak samo na wygodną jazdę pozwalają fotele, które są bardzo komfortowe, wykończone skórą, elektrycznie regulowane, podgrzewane, wentylowane, a zarazem idealnie wyprofilowane, dzięki czemu równie idealnie trzymają w zakrętach.

Lexus RC F - wnętrze - 15

Muszą to robić, bo tak jak wspominałem samochód dostosowuje się do obecnego charakteru kierowcy – a ten czasami może chcieć zaszaleć. I wtedy Lexus RC F z potężną mocą przenoszoną na tylne koła pozwala zapomnieć co znaczy jazda na wprost. Niestety pełni jego możliwości nie miałem możliwości sprawdzić, bo w trakcie trwania testu do żadnego toru dostępu nie miałem, ale nawet mocniejsze dodanie gazu na drodze o trochę mniej przyczepnej nawierzchni, skutkuje w tym samochodzie uciekaniem tyłu. Mogę się tylko domyślać co można z tym autem wyprawiać mając do dyspozycji miejsce, gdzie można zupełnie wyłączyć wszystkie układy stabilizujące i oddać się w pełni frajdzie z pokonywania zakrętów.

Lexus RC F - wnętrze - 06

W takich warunkach świetnie sprawdzi się układ TVD, czyli sportowy dyferencjał z systemem wektorowania momentu obrotowego. Oferuje on trzy ustawienia – Normal, Slalom oraz Track. Lexus RC F pozwala wybierać również z czterech trybów jazdy. O Eco nie będę wspominał, bo przyznam, że odpaliłem go na trzy sekundy, aby zobaczyć jak wyglądają wtedy zegary – bo centralna tarcza zmienia się w zależności od wybranego trybu. Normal jest optymalny do codziennej jazdy, a do większych szaleństw stworzone zostały Sport i Sport +. W nich skrzynia biegów opóźnia wbijanie kolejnych biegów, przez co zdecydowanie łatwiej wejść jest w partie obrotów, które skutkują pojawieniem się ryku generowanego przez V8. Tak samo pedał gazu staje się czulszy na działania kierowcy.

Lexus RC F - wnętrze - 12

Ten wspaniały obraz sportowego samochodu dopełnia skrzynia biegów – 8-stopniowy automat. Pracuje on bardzo sprawnie, świetnie żonglując przełożeniami i sprawiając, że nawet bez zabawy łopatkami można w pełni wykorzystać potencjał, jaki daje silnik. Dodatkowo zestopniowanie skrzyni sprawia, że jednostka napędowa podczas jazdy z prędkością 140 km/h trzyma lekko ponad 2000 obrotów na minutę, co przekłada się na bardzo cichą jej pracę.

Lexus RC F - galeria - 01

Wolnossące V8 nie spala wtedy też zbyt dużych ilości paliwa, bo autostradowa jazda skutkuje zużyciem paliwa na poziomie 11-12 litrów, a jadąc bardzo spokojnie po drogach krajowych można zejść do wyników jednocyfrowych – chociaż realnie jest to 10-11 litrów. W mieście zużycie paliwa oscyluje wokół 17-20 litrów. Dla osoby, którą stać na Leuxsa RC F Carbon nie jest to na pewno żaden problem pod względem finansowym, ale kwestia zasięgu już bardziej istotna może być. Dlatego wspomnę, że liczący 66 litrów bak  pozwala na przejechanie jakiś 350-400 kilometrów w mieście i 550-600 kilometrów w trasie.

Lexus RC F - wnętrze - 20

Wnętrze

W kabinie RC F panuje bardzo przyjemna atmosfera. Największą „robotę” robią tu fotele, których zalety już wymieniałem. Ale sam projekt kokpitu i materiały użyte do jego wykończenia również wypadają bardzo pozytywnie – Lexus idzie inną drogą niż duża część konkurencji z klasy premium i stawia na matowe tworzywa, wystrzegając się fortepianowej czerni. W testowanym egzemplarzu jedyne połyskujące elementy, to wstawki z włókna węglowego.

Lexus RC F - wnętrze - 02

Obsługa systemów pokładowych z kierownicy jest bardzo prosta, podobnie sytuacja wygląda na konsoli centralnej – na początku sprawia ona wrażenie przeładowanej przyciskami, ale po chwili dostrzec można, że ich pogrupowanie ma po prostu sens. Jedna rzecz, która nie przypadła mi tutaj specjalnie do gustu to za mały ekran systemu inforozrywki – w tej klasie samochodów oczekiwałbym większego wyświetlacza niż 7-calowy.

Lexus RC F - wnętrze - 16

Lexus RC F co prawda posiada tylną kanapę, ale jest to typowe auto 4-miejscowe i 2-osobowe. Z tyłu przestrzeni na nogi jest mało, podobnie sytuacja wygląda nad głową. Komfortowa jazda z tyłu możliwa jest tylko w przypadku, gdy niska osoba usiądzie za niską osobą. Dla podróży we dwójkę skrojony został też bagażnik, który mieści 374 litry. Jest to w pełni wystarczająca wartość, aby zapakować kilka walizek na weekendowy wypad albo kask i kombinezon na wyjazd na tor.

Lexus RC F - galeria - 19

Cena i podsumowanie

Cennik Lexusa RC F startuje od 397 900 zł za wersję Prestige, a najtańsza wersja Carbon rozpoczyna się kwotą 468 700 zł. Egzemplarz testowy przedstawia, jak ten samochód wygląda maksymalnie doposażony. Z elementów dodatkowych na pokładzie znalazły się skórzane fotele z podgrzewaniem i masażem, aktywny tempomat, automatyczne światła drogowe, system audio Mark Levinson czy komplet systemów bezpieczeństwa. Zaowocowało to finalną ceną 503 820 zł.

Lexus RC F - galeria - 20

Jest to kwota astronomiczna, ale też dostajemy za nią niezwykły samochód. Taki, który zachwyca na każdym kroku oraz sprawdzi się zarówno na torze jak i w długiej trasie. Ale przede wszystkim taki, który ma unikalną jednostkę napędową. W dzisiejszych czasach, zdominowanych przez downsizing, obecność wolnossącego, 5-litrowego V8 pod maską to ewenement, który pokazuje jak piękna jest ta rycząca, paliwożerna i brutalna klasyczna motoryzacja. Przez wiele lat czytałem i oglądałem wypowiedzi osób, które żałują, że takie silniki jak 5.0 V8 coraz bardziej znikają z rynku. Po tygodniu spędzonym z Lexusem RC F w pełni zrozumiałem co mają na myśli. Bo może elektryki będą szybsze niż bohater tego testu, ale nie ma szans, by zapewniły tak unikalne wrażenia jak potwór siedzący pod maską RC F-a. Dlatego Lexusowi należą się jeszcze większe wyrazy uznania za to, że jako jeden z ostatnich wciąż oferuje tego typu jednostki napędowe w swoich sportowych samochodach.

Polecam też obejrzeć mój wideotest opisywanego Lexusa:

Galeria zdjęć:

Dane techniczne:

Silnik Benzyna 5.0 V8 477 KM (7100 rpm), 530 Nm (4800-5600 rpm)
Przeniesienie napędu 8-biegowa skrzynia automatyczna, napęd na tylne koła
Spalanie (miasto, trasa, średnie) 16,5 l / 8,3 l / 11,3 l (test: 14,6 l)
Osiągi V-max 270 km/h, 0-100 km/h w 4,5 sekundy
Cena 397 900 zł (bazowa wersja RC F Elegance) / 468 700 zł (RC F Carbon) / 503 820 zł (egzemplarz testowy)

Najnowsze teksty

Volvo XC40 Recharge Twin Engine – TEST

Volvo XC40 Recharge to pierwszy, w pełni elektryczny model Volvo, który jednak bazuje na spalinowym SUV-ie tego producenta. Zastosowany...