Silnik 0,9 TCe 90 KM – opinie. Spalanie, dynamika, kultura pracy – wszystko co warto o nim wiedzieć

Ostatnio miałem okazję przejechać ponad 500 kilometrów za kierownicą Dacii Sandero, pod maską której pracował trzycylindrowy silnik 0,9 TCe. Dowiedziałem się o nim naprawdę dużo i teraz dzielę się swoimi wrażeniami i staram się odpowiedzieć na pytanie czy warto kupić samochód z taką jednostką napędową.

Aby zachować przejrzystość test tego silnika podzielę na kilka bloków, aby każdy łatwo znalazł interesujące go informacje.

Dynamika i elastyczność

Moc 90 koni mechanicznych, jaką legitymuje się 0,9 TCe na papierze nie wygląda specjalnie imponująco i sugeruje, że auto z tym silnikiem nie będzie miało osiągów sportowych. Jest to prawda, ale… Na początek warto zaznaczyć, że jednostka ta montowana jest w małych i lekkich samochodach, np. Renault Twingo, czy Smart Fortwo. Oznacza to, że stosunek mocy do masy w większości przypadków będzie całkiem przyzwoity.

Zegary w Dacii Sandero

A w „prawdziwym świecie”, pod maską Dacii Sandero silnik ten dawał bez problemu radę ze sprawnym rozpędzaniem samochodu. W miejskim przedziale prędkości, tj. 0-70 km/h dynamika osiągana przez silnik jest naprawdę bardzo dobra i włączanie się do ruchu, czy manewry zmiany pasa dzięki 0,9 TCe nie stanowią żadnego problemu. Powyżej prędkości 90 km/h aby uzyskać sprawne przyspieszenie trzeba silnik trzymać już na wysokich obrotach, wtedy jest OK. Jednocześnie komfortowa jazda tym samochodem kończy się moim zdaniem na 130-140 km/h. Później dynamika zaczyna kuleć. Warto też dodać, że wszystkie powyższe opinie dotyczą jazdy samochodem z kierowcą i maksymalnie jednym pasażerem. Dacia Sandero którą jeździłem, załadowana po brzegi ludźmi i bagażem byłaby znacznie większym wyzwaniem dla opisywanego trzycylindrowego silnika.

Pod względem elastyczności to jest standardowo. Jak na małą jednostkę przystało nie lubi ona niskich obrotów. Poniżej 2000 rpm, zwłaszcza na wyższych biegach, silnik nie ma zupełnie chęci do przyspieszania, a dodatkowo generuje nieprzyjemne wibracje. Maksymalny moment obrotowy wynoszący 140 Nm dostępny jest przy 2250 obrotach na minutę i to czuć. Gdy wskazówka znajduje się około 2200 rpm zaczyna się zabawa i 0,9 TCe wyraźnie odżywa.

Skrzynia biegów w Renault Twingo

Dźwięk i kultura pracy

Trzycylindrowe silniki brzmią specyficznie, wydają z siebie charakterystyczny warkot. Inżynierom Renault udało się ograniczyć to zjawisko do minimum, dzięki czemu czasami można wręcz zapomnieć, że jedziemy z silnikiem R3 pod maską. Dodatkowo silnik znajdując się między 2000 i 3000 obrotów na minutę zaczyna wydawać niezwykle miły dla ucha świst, który sprawia wrażenie, jakbyśmy obcowali ze sportowym, tuningowanym samochodem. Dla mnie to najlepiej brzmiący 3-cylindrowy silnik jaki miałem okazję testować, a takich jednostek było w moim życiu kilka. Na wyższych obrotach jednostka jest oczywiście słyszalna, jednak dźwięk nie jest nieprzyjemny. Ot – przyspieszający samochód.

Tak jak wspominałem przed chwilą nieprzyjemne wibracje odczuwalne są jedynie, gdy wskazówka obrotomierza znajduje się poniżej cyfry „2”. Powyżej 2000 obrotów na minutę silnik zachowuje się bardzo dobrze i do jego kultury pracy nie mogę się przyczepić. Generowane wibracje są minimalne, jak na nowoczesny silnik benzynowy przystało.

Renault Twingo - uproszczone zegary

Spalanie

Tutaj dochodzimy do kwestii, w której opisywana jednostka napędowa mnie rozczarowała. Gdy przez pierwsze kilkadziesiąt kilometrów jeździłem Dacią tylko po mieście komputer wskazał średnie spalanie na poziomie lekko ponad 9 litrów. W trakcie jazdy nie szalałem przesadnie, ani nie spędziłem 70% dystansu wlokąc się w korku. Ot, zwykła jazda miejska. Moim zdaniem tutaj spalanie powinno być niższe.

Poza miastem zarzutów nie mam – normalna jazda z prędkościami 80-100 km/h powinna zaowocować średnim spalaniem na poziomie 6 litrów na 100 kilometrów. Gdy wjechałem Dacią Sandero na autostradę i przyspieszyłem do 140 km/h komputer pokazywał chwilowe spalanie w granicach 7,5-9 litrów.

Silnik w Dacii Sandero

Podsumowanie 0,9 TCe

Generalnie silnik 0,9 TCe zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Szczególnie podoba mi się dźwięk, jaki generuje oraz dynamika, jaką mimo swojej małej pojemności oferuje. Nie jest najoszczędniejszy, ale w razie czego w wybranych modelach zamówić można go z fabryczną instalacją LPG.

Jeśli ktoś zastanawia się nad kupnem małego samochodu wyprodukowanego przez koncern Renault (lubi Smarta Fortwo, bo tam ten silnik też gości), to moim zdaniem jest to idealny wybór. Zapewni on znacznie lepszą dynamikę niż starsze konstrukcje benzynowe (np. 1,2 75 KM), a będzie tańszy niż diesle dCi. Polecam.

20 KOMENTARZE

    • Obecnie jeżdzę Clio Grandtour i tam jest właśnie 1,2 TCe 120 KM (test niedługo :) ). Pół roku minęło od mojego ostatniego kontaktu z 0,9 TCe, więc ciężko jest mi precyzyjnie porównywać, ale 1,2 TCe to dla mnie trochę inna liga. Jeden cylinder, 30 KM więcej – to robi różnice. W mieście może nie, bo tam oba silniki dają radę super, ale w trasie zdecydowanie wolę mieć 1,2 TCe przed sobą niż 0,9 TCe (w tym wypadku przed lub za, bo w Twingo silnik jest pod podłogą bagażnika :) )

  1. Miałem przyjemność testować Dacię Stepway 0,9 tce .Jeździ się z tym silniczkiem dziwnie,ma ogromną turbo dziurę reaguje na pedał gazu z
    opóźnieniem. Spalanie w mieście poza godzinami szczytu , do15 litrów !!! przy wciśnięciu gazu do 70km /h.Średnie spalanie na komputerze pokazuje 9,9 litra. Nadmieniam, ze jechałem w dwie osoby bez obciążenia i bez klimy.

    • To może był jakiś problem z tym egzemplarzem – jeździłem Sandero z 0,9 TCe i średnie spalanie wyniosło mi 7,4 litra przy jeździe mieszanej w zimie. Przy jeździe po mieście poza godzinami szczytu stawiam, że było 6-6,5 litra (to było ponad rok temu, więc już tak dokładnie nie pamiętam), więc może egzemplarz którym jeździłeś miał jakąś usterkę komputera pokładowego albo samego silnika, przez co ciągnął tyle benzyny. Tak mała jednostka nawet jak się ją ciśnie ciężko, by spaliła 15 litrów na 100 km.

        • captur 0.9 – trasa Katowice – Wegorzewo – Katowice – 2 osoby dorosłe + fotelik z dzieckiem + pełny bagażnik – spalanie 6.5L – średnia predkość ok 75 km/h. Wiecej spali na drodze typu S (okolo 6.7) a duuuzo mniej jeśli jedzie si 80/90 po drogach krajowych (okolo 5.5L).

          • Szymo w jakim zakresie obrotów go trzymasz? Stosujesz się do wskazówek dotyczących zmiany biegów które podpowiada komputer? Pytam, bo u mnie spalanie w tym samym modelu to ok. 7,5 l w cyklu miejskim. Pozdrawiam

          • Ostatni raz autem testowym z 0,9 TCe jeździłem w czasie, kiedy ten tekst powstawał, czyli w styczniu 2016 i już dokładnie nie pamiętam. W każdym razie w eko-monitorach Renault mam wyniki zazwyczaj w okolicach 65/100, więc jakoś mega oszczędnie nie jeżdżę, ale też nie przesadzam i nie katuję samochodu. Przy normalnej jeździe biegi zmieniam przy 2-3 obrotów. Co do sugestii komputera – rzadko się do nich stosuje, bo on każe zmieniać przełożenia tak, że samochód przez 70% czasu nie miałby żadnej dynamiki :)

    • a wiesz, że trzeba zmieniać biegi?
      ja mam Logana z 0,9Tce
      spalanie w trybie podmiejskim, dojazdy do pracy (pierwsze 1000 km, jazda dziadowska, jak z jajkiem – 4,28l/100 km benzyna 98)
      po 1000 km Gaz – spalanie 7,5L (miasto + 35km autostrady + 10 podmiejskiej jazdy -piłowane)
      Jeśli to nie był błąd wyświetlacza,to zdecydowanie błąd stanowi kierowca. To nie Ursus.
      .

    • Jeśli to model uterenowiony to może mieć b. krótki pierwszy bieg, trochę jak podbieg. Wtedy spalanie na mieście bardzo rośnie, chyba że się rusza z drugiego biegu, który zaczyna się dużo wcześniej niż w standardowym aucie. Był o tym film na yt.

  2. Mam jednego z pierwszych Capturów w Polsce, użytkuję go piąty rok. Silnik TCe 90 898 cm3 turbo spisuje się bardzo dobrze, przejechałem 60 tys. km, średnie spalanie (50% miasto, 50% trasa) około 6,5 l/100 km, w mieście 7,5 l/100 km, trasa 5,5-6-5 l.
    Przy jeździe spokojnej w Niemczech, na trasie i niemieckiej benzynie, spalanie 4,7 l/100 (kierowca + pasażerka). Do 120 km/godz. pali umiarkowanie, powyżej 140km/godz. auto żłopie paliwo, co wynika pewnie z gabarytów i masy. Ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego silnika, nie bierze oleju i jest bardzo dobrą alternatywą dla diesla. Znam właściciela clio z tym samym silnikiem. Auto ma przebieg ponad 250 tys. km i wszystko jest OK. Tak więc niekoniecznie mały, wysilony silnik z turbo musi być zły.
    Zaznaczam, że nie mam żadnego związku – nawet pośredniego – z firmą Renault :-)

Najnowsze teksty

Volvo XC40 Recharge Twin Engine – TEST

Volvo XC40 Recharge to pierwszy, w pełni elektryczny model Volvo, który jednak bazuje na spalinowym SUV-ie tego producenta. Zastosowany...